Już prawie połowa lata. Czas pędzi jak szalony, a wszystko co dobre kończy się jeszcze szybciej. Wróciliśmy z wakacji, mój urlop już za półmetkiem, na szczęście jeszcze kilka dni na oddech i chwile spokoju pozostało :-) Będąc na wyjeździe nie miałam rzecz jasna ani czasu, ani możliwości cokolwiek polecić, dlatego zaraz po powrocie, stęskniona za moją modelinką, nie mogłam się powstrzymać i niemal od razu zasiadłam do lepienia.
Dziś jednak pokaże coś do powstało jeszcze przed wakacjami. Na zamówienie powstał taki o to Minionek :-)
A poniżej nowość. Pierwszy raz u mnie męski gadżet!!! Na zamówienie dla prawdziwego muzycznego fanatyka:-)
Z pozdrowieniami dla nowych właścicieli moich wyrobów, mam nadzieję że Was cieszą, tak jak mnie cieszy ich tworzenie!