Ajajaj, jak mnie długo tu nie było... Lato, urlop, powrót do pracy po wakacjach... Córa rośnie, obowiązków przybywa.. A u mnie zmiany, zmiany, zmiany - dużo się dzieje. W moim modelińskim świecie też trochę nowości. Może jutro parę fotek z moimi ostatnimi pracami. A dziś o troszkę innej zmianie..
Do tej pory wszystko, co powstawało było dziełem wyłącznie moich rąk (no może sporadycznie jakiś gotowy patyczek fimo czy odciśnięta faktura od czegoś "domowego"). Wszystko co robiłam było lepione ręcznie, a wspomagałam się jedynie przedmiotami użytku domowego. Postanowiłam pójść o krok dalej i spróbować jakiś "profesjonalnych sprzętów".. I tak oto wczoraj dostałam paczuszkę ze SKLEPIKU DLA WAS, a w niej:
- wyciskarka do modeliny
- moja pierwsza foremka- mini gofry
- sztuczny cukier
- wałeczek do modeliny
- trzy narzędzia do modeliny
- dwa ostre nożyki
- mini sztućce
- patyczek truskaweczka
Wszystko wygląda super, ciekawe co z tego wyjdzie.... Nie mogę się doczekać, aż będę mogła to wszystko wypróbować..
czwartek, 3 września 2015
poniedziałek, 3 sierpnia 2015
Ciężko się wraca do pracy po dwutygodniowym urlopie, szczególnie gdy na dworze 30°C i piękne lato.. Ciężko było się zrywać rano z budzikiem, szykować siebie i rodzinkę w zawrotnym tempie i wpaść do pracy na czas. Na domiar złego moja mała Księżniczka coś podłapała i gorączkuje :'( Na szczęście jestem już po pierwszym po wakacjach dniu w pracy. Dalej upał na dworze, a mój kochany Szkrabek ma się lepiej:-)
Dla ochłody"pyszne" lody <3
Dla ochłody"pyszne" lody <3
wtorek, 28 lipca 2015
Już prawie połowa lata. Czas pędzi jak szalony, a wszystko co dobre kończy się jeszcze szybciej. Wróciliśmy z wakacji, mój urlop już za półmetkiem, na szczęście jeszcze kilka dni na oddech i chwile spokoju pozostało :-) Będąc na wyjeździe nie miałam rzecz jasna ani czasu, ani możliwości cokolwiek polecić, dlatego zaraz po powrocie, stęskniona za moją modelinką, nie mogłam się powstrzymać i niemal od razu zasiadłam do lepienia.
Dziś jednak pokaże coś do powstało jeszcze przed wakacjami. Na zamówienie powstał taki o to Minionek :-)
A poniżej nowość. Pierwszy raz u mnie męski gadżet!!! Na zamówienie dla prawdziwego muzycznego fanatyka:-)
Z pozdrowieniami dla nowych właścicieli moich wyrobów, mam nadzieję że Was cieszą, tak jak mnie cieszy ich tworzenie!
Dziś jednak pokaże coś do powstało jeszcze przed wakacjami. Na zamówienie powstał taki o to Minionek :-)
A poniżej nowość. Pierwszy raz u mnie męski gadżet!!! Na zamówienie dla prawdziwego muzycznego fanatyka:-)
Z pozdrowieniami dla nowych właścicieli moich wyrobów, mam nadzieję że Was cieszą, tak jak mnie cieszy ich tworzenie!
poniedziałek, 13 lipca 2015
I znowu poniedziałek... Ehhhh, nie lubię poniedziałku, bo ta perspektywa całego tygodnia przede mną po prostu mnie dobija. A jeszcze w taką pogodę jak dziś odczuwam to podwójnie. Połowa lipca, a za oknem listopad: pada i pada, zimno, bez kurtki się nie obyło... I tak na pocieszenie myślę sobie o moim modelińskim świecie, od razu mi lepiej :-) Wczoraj spędziłam w nim parę chwil i coś tam udało się ulepić (wkrótce efekty).
A u mnie dziś kwiatowo - trochę lata chcę przywołać!!! Lato gdzie jesteś?!?!?!
A u mnie dziś kwiatowo - trochę lata chcę przywołać!!! Lato gdzie jesteś?!?!?!
wtorek, 7 lipca 2015
Kwiaty, kwiatki, kwiatuchy - ahhhh jakież one piękne :-) Wszystkie! Cieszą oczy, sprawiają przyjemność, dodają radości.. Chyba każda kobieta lubi czasem dostać choć maleńkiego kwiatuszka. Ja napewno !!! A teraz się okazuje, że uwielbiam je tworzyć. Dlatego w moim modelinskim świecie napewno będą się częściej pojawiać. Po ostatnich storczykowych magnesikach nabrałam ochoty na więcej i więcej.. Dziś storczyk w pięknej, błękitnej odsłonie (na specjalne zamówienie, wkrótce poleci do UK).
czwartek, 2 lipca 2015
KWIATY! Tego jeszcze nie było w moim modelińskim świecie (no nie licząc małych kolczyków-rożyczek). To jeden z piękniejszych tematów, jakie trafiły do mojej głowy. Zaczęłam od prostych, lecz niezwykle urokliwych storczyków. Jak wiadomo nic nie odda piękna żywych kwiatów, to jednak te w moim wydaniu mają swój własny urok. Dziś zaprezentuję storczyki-magnesiki. Oczywiście w myślach mam wiele innych pięknych kwiatów i niebawem napewno powstaną :-)
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Wlazł kotek... do piekarnika i czeka na wypieczenie!
Niedawno natknęłam się w necie na krótki tutorial, jak stworzyć słodziastego kotka. Bardzo mi się spodobał ten pomysł, więc postanowiłam skorzystać z chwili drzemki mojej Niuni i ulepić właśnie takie stworzonko. Co prawda to jeszcze wersja robocza, bo wciąż czeka na wykończenie i termoutwardzenie, ale efekt już jest dla mnie mocno satysfakcjonujący :-)
A na deser słodkości, czyli coś co lubię najbardziej.. MNIAM :-D
Niedawno natknęłam się w necie na krótki tutorial, jak stworzyć słodziastego kotka. Bardzo mi się spodobał ten pomysł, więc postanowiłam skorzystać z chwili drzemki mojej Niuni i ulepić właśnie takie stworzonko. Co prawda to jeszcze wersja robocza, bo wciąż czeka na wykończenie i termoutwardzenie, ale efekt już jest dla mnie mocno satysfakcjonujący :-)
A na deser słodkości, czyli coś co lubię najbardziej.. MNIAM :-D
niedziela, 21 czerwca 2015
Wczorajszy dzień był tym szczególnym dniem dla jednej z ważnych dla mnie osób. Na tę okazję, na specjalne zamówienie, z sercem i prawdziwą
przyjemnością powstały "cukiereczkowe" serduszka, które miały stanowić
element ozdobny przyjęcia weselnego. Każde serduszko nosiło imię miłego
gościa tegoż przyjęcia. Największą jednak przyjemność sprawiło mi stworzenie wyjątkowego serducha dla wyjątkowej Pary Młodej. Wszystkiego dobrego Kochani!!!
sobota, 20 czerwca 2015
Powoli zaczynam się oswajać z myślą, że weekend jest od nadrabiania wszelkich zaległości z całego tygodnia, i tych domowych, i tych moich "modelińskich". Więc kiedy nadchodzi piątkowe popołudnie, głowa aż kipi od pomysłów. Niestety weekend za krótki, żeby wszystko zrealizować, co by się chciało:( Zatem już wczoraj wzięłam się do pracy i coś tam mi wyszło..
Znalazłam ostatnio w necie fantastyczny pomysł na modelinowe emotki i postanowiłam spróbować swoich sił. A żeby było ciekawiej, użyłam nowego dla mnie materiału - akrylowej farbki do malowania buziek. I chociaż lepiej mi wychodzi lepienie niż malowanie, to efekt jest całkiem niezły:-)
Znalazłam ostatnio w necie fantastyczny pomysł na modelinowe emotki i postanowiłam spróbować swoich sił. A żeby było ciekawiej, użyłam nowego dla mnie materiału - akrylowej farbki do malowania buziek. I chociaż lepiej mi wychodzi lepienie niż malowanie, to efekt jest całkiem niezły:-)
Praca w toku:
I efekt:
niedziela, 7 czerwca 2015
W poprzedni weekend nie powstało nic nowego, jak przypuszczałam.. Z braku czasu, bynajmniej nie z braku chęci.. A dziś kończy się długi, czerwcowy weekend (niestety), jutro na nowo zacznie się ten pęd dnia codziennego. Pogoda była cudowna, sprzyjała spędzaniu czasu z moją Księżniczką na świeżym powietrzu, ale mimo to udało się stworzyć kilka moich małych "dzieł":)) Dziś to, z czego jestem najbardziej zadowolona:
na specjalne zamówienie (dla mojej siostry) mała ludowa laleczka w stroju lubelskim. To było wyzwanie, bo każdy element miał znaczenie, a wykonanie ich w skali minimalnej nie było proste. Co prawda troszkę jej jeszcze do ideału brakuje, kilka szczególików wymaga poprawy, to jednak jestem bardzo dumna! :) I siostrze się spodobała :-))
piątek, 29 maja 2015
Kolejny tydzień pracy za mną, kolejny weekend przede mną. Świetnie się zaczął, bo właśnie wygrałam książkę w konkursie na fejsie:-))). A przede mną weekend z moja Niunią! Bardzo mi brakuje tych naszych wspólnych dni. Brakuje mi spokoju domowego, a w zamian za to mam ciągły pęd i bieg, i to ciągłe zmęczenie. A w tym biegu coraz bardziej brakuje mi czasu dla siebie. Ten tydzień tak szybko zleciał, a ja nie zrobiłam nic nowego.. Jedyne co mi się udało, to "urozmaicić" babeczkę z poprzedniego weekendu. Dodałam do niej filcowe serduszko i powstał całkiem fajny breloczek. Ot cala twórczość... Może ten weekend przyniesie coś nowego? Zobaczymy...
sobota, 23 maja 2015
Pierwszy raz od bardzo długiego czasu poczułam co znaczy weekend. Czuję ten uciekający w megaszybkim tempie czas i ciągle gdzieś w podświadomości myśl o zbliżającym się kolejnym tygodniu pracy. Myślę, że minie jeszcze sporo dni, zanim z powrotem przyzwyczaję się do nowego trybu życia, tego pędu i nowej organizacji czasu..
czwartek, 21 maja 2015
środa, 20 maja 2015
A w moich rękach po raz kolejny ANIOŁY. To na szczęście..
Te poleciały do UK, dodać szczęścia siostrze i jej dwóm ślicznym pocieszkom.
I te też poleciały do UK - na specjalne zamówienie, jako niespodzianka dla mojej ukochanej chrześnicy z okazji jej pierwszej Komunii. Takie drobne prezenciki dla gości. Choć nieidealne, to własnoręcznie wykonane, z sercem! Każdy inny i niepowtarzalny. Sprawiły dużo radości, a to dla mnie najważniejsze:-)
Te poleciały do UK, dodać szczęścia siostrze i jej dwóm ślicznym pocieszkom.
I te też poleciały do UK - na specjalne zamówienie, jako niespodzianka dla mojej ukochanej chrześnicy z okazji jej pierwszej Komunii. Takie drobne prezenciki dla gości. Choć nieidealne, to własnoręcznie wykonane, z sercem! Każdy inny i niepowtarzalny. Sprawiły dużo radości, a to dla mnie najważniejsze:-)
Nie było mnie tu miesiąc, a przez ten czas bardzo dużo się zdarzyło.
Wróciłam do pracy, ale tylko na tydzień, bo moje dziecko postanowiło
zaprotestować i zachorowało - wyraźnie nie podobał jej się powrót mamy
do pracy (nawiasem mówiąc nie tylko jej..). Zachorowała i spędziłyśmy
tydzień w szpitalu. To był bardzo ciężki czas, ale na szczęście minął i
już jest wszystko w porządku :-)
Jutro znowu wracam do pracy i czuję się jakbym drugi raz przez to przechodziła. Trochę mam stresa...
Na tę okoliczność postanowiłam zaprezentować breloczki szczęściarze:
Jutro znowu wracam do pracy i czuję się jakbym drugi raz przez to przechodziła. Trochę mam stresa...
Na tę okoliczność postanowiłam zaprezentować breloczki szczęściarze:
środa, 22 kwietnia 2015
Za tydzień moje dziecko kończy swój pierwszy roczek. jestem z niej taka dumna!!!
A za 12 dni moje życie znów wywali się do góry nogami. Wracam do swojego korpożycia... Strasznie się tego boję. Boję się rozstania z moją księżniczką, boję się tego wielogodzinnego siedzenia przed kompem po nieprzespanych nocach, boję się tego braku czasu. Biję się z myślami i ciągle nachodzą mnie rożne refleksje, niekoniecznie dobre i optymistyczne.. ehhh
Na pocieszenie słodkie ciasteczka :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)